Angel |
Wysłany: Pią 23:09, 24 Lut 2006 Temat postu: Tekila, japonski chin wl.Angel :) |
|
jej imie to tekila jej rasa to dosc niespotykana mianowicie sa to japonskie chiny. kazdy mysli ze to pekinczyk "miniaturka" ale to nie tak.
ale teraz o tekilce poprostu kochana, sprytna psiunka. ona ma 3 lata (wiem ze wyglada na mniej ale to prawda) no i obecnie oczekuje na sczeniaczki chociaz na fotce nie widac bo ta fotka jest stara.
dostalam ja od mamy na urodzinki wraz z rodowodem i kosmetykami dla niej, byla taka piekna ze .. zobaczcie; fotka z tekilka jak byla mala:
sliczna no nie? a tera blendzik ktory ja zrobilam (ona nie ma dwoch glow !)
a tutaj tekilka w mojich spodenkach xD
i na koniec... link do ciekawej amerykanskiej hodowli, zobaczcie jakie piekne sa te psy!
http://www.chinpuppies.com/
No ale wiem ze malo o niej powiedzialam, tak wiec ostatnia zecz bedzie to historia ktora napisze ale pierw pochwale sie sztuczkami ktore umie tekila:
-pozuj (pies patszy sie w aparat lub stszela jakas smieszna poze XD)
-siad, skacz, lapa, druga lapa, obydwie i przynies koka kole z pod lozka brata XD
-aport
-martwa psinka ! (udaje martwego psa, kiedys zrobila to na ulicy i ludzie mysleli ze serio byla zdechnieta, ale jesli chodzi o to ze na ulicy- sa samochody, to akurat wtedy nie bylo bo byla droga poblokowana byla )
i reszte jescze ucze, w koncu ona ma 3 lata, jescze duzo do nauczenia ma..
historia
byla do niedziela, moje urodziny. chcialam miec od dawna psa lecz nie bylo warunkow itp.. tak wiec mama mi obiecala pieska - rasy nie powiedziala. jak tylko wstalam to zaczelam budzic wszystkich i sie dopytywac rozne zeczy, min kiedy bedzie, jaki bedzie itp... czekalam meczac rodzicow tak az do wieczora lecz nic z tego. cala smutna ignorowalam prezenty ktore dostawalam od gosci, chcialam mocno psa.. i tracilam nadzieje.. mama mnie nie zawiodla! poszlam spac,i ... zasypialam oczywiscie.. ale nagle poczulam cos miekkiego i cieplego ku mojej reki... otworzylam oczy i zobaczylam puszystka kuleczke, myslalam ze to jakis pluszak lub cos (ale domyslilam sie ze mama wiedziala ze jestem za duza na pluszaki a to dlatego ze mam 14 lat ^^) no i tak sie zaczelo... byl to piesek z blenkitna obrozka i medalionikiem z napisem Tekila. bylam mocno spiaca tak wiec sie przytulilam do pieska i zaczelam zasypiac.. i czulam, ze mam prawdziwego przyjaciela przy sobie ktory zawsze bedzie ze mna.. (zanim zasnelam to byla gdzies tak 6, poniewaz nie moglam uwierzyc i sie nacieszyc). z samego rana zrobilam papke pieskowi, uczesalam i sie pobawilam (zaczelam go juz uczyc latwych stuczek jak lapka) no i poszlam z nim do ogrodka. bylo tak fajnie, ganialismy sie itp... po paru miesiacach razem bez przerw, zdecydowalismy ze taki sliczny piesek nie moze tak siedzic z rodowodem w domu itp... zdecydowalismy tak wiec, zeby pojechac na wystawe za granice. dobrze sie spisala nasza tekilka (3 miejsce). duma rosla aktualnie mamy sie dobrze razem i przyjazn jaka nas laczy, ciagle rosnie...
Tekila :* |
|